Nazywam się Agata Perlińska i IV LO ukończyłam w 2013 roku. Byłam na profilu humanistycznym, a wychowawcą mojej klasy była pani Aneta Bąkała i pani Elżbieta Jankowska. W szkole nawiązałam wspaniałe przyjaźnie, które trwają już 6 lat i wierzę, że będą silne jeszcze przez długi czas. Spędzamy wspólnie urodziny a także wszystkie święta, kiedy jesteśmy wszyscy w rodzinnych domach. Niesamowici ludzie, którzy otaczali mnie na każdym kroku a także opieka wychowców sprawiła, że nie czułam się zagubiona w pierwszych miesiącach w nowej szkole zaraz po ukończeniu gimnazjum. Atmosfera, jaka panowała na korytarzu, wywoływała uśmiech na twarzach wszystkich uczniów, a bieganie po schodach w kapciach nieraz kończyło się upadkiem, stłuczoną kością ogonową i śmiechem, co pamiętam do dziś. Wspólne obiady na stołówce były najlepszymi posiłkami i nie smak grał rolę pierwszoplanową, ale uczniowie i nauczyciele, z którymi przebywałam na stołówce. Po podjęciu decyzji o pisaniu rozszerzonej matury z języka polskiego, zaczęłam bardziej interesować się literaturą. Wybór przedmiotów na maturze był dla mnie bardzo trudny. Nie byłam pewna, jakie podjąć studia i co robić po skończeniu liecum. Duże pole do myślenia dały mi spotkania z doradcami zawodowymi. Dzięki kilkugodzinnym szkoleniom i rozmowom zrozumiałam, że studia humanistyczne i pedagogiczne to dobra dla mnie ścieżka. Na maturze wybrałam WOS i rozszerzony język polski. Próbne matury były porażką dla całej mojej klasy a także mobilizacją do nauki. Dzielę się tym, ponieważ dopiero na studiach zrozumiałam jak ważna jest systematyczność, którą wpajali nauczyciele w liceum a my – uczniowie tak bardzo od tego stroniliśmy i odkładaliśmy wszystko na tak popularne – „później”. Już w lutym bardzo trudno było nadgonić wszystkie powtórki, ale wszyscy sobie poradziliśmy.
Po zdaniu matury wybrałam studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika na kierunku filologia polska, specjalności logopedia. Pani Elżbieta Pawłowska w dużej mierze przyczyniła się do wyboru moich studiów, za co jestem Jej wdzięczna. Lekcje języka polskiego w Baczyńskim kosztowały wszystkich uczniów dużo wysiłku. Pani Pawłowska nie oszczędzała nas w lekturach a także testach maturalnych, co zaowocowało wyborem moich studiów. Ogromna kultura osobista, którą pani Pawłowska przekazywała nam na lekcji a także na korytarzu, sprawiła, że miałam duży szacunek do przedmiotu a także do nauczycieli. Prócz lektur i rozprawek mogliśmy od czasu do czasu delektować się muzyką klasyczną i wyjazdami do teatru. Pani Pawłowska razem z panią Bożeną Karkosik organizują wspaniałe i szlachetne koncerty dobroczynne. Zostałam poproszona o pomoc w organizacji a także o deklamację wierszy, co było bardzo miłą przygodą w towarzystwie utalentowanych uczniów. Brałam również udział w konkursach recytatorskich poświęconych patronowi naszej szkoły Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu. Poezja i sylwetka K.K.Baczyńskiego zainspirowała mnie do napisana mojej pracy licencjackiej pt. Kobiety w twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Do wyboru miałam napisanie pracy z logopedii, literatury lub językoznawstwa. Wybrałam literaturę. Godzinami czytywałam wiersze Baczyńskiego, starałam się zrozumieć, jak dwudziestoletni mężczyzna, żyjący w czasie wojny potrafi tak pięknie pisać o miłośći do matki i swojej ukochanej żony Barbary. Przeżyłam niesamowite doznania, kartkując stosy książek z biografią Baczyńskiego. Przynosiłam kilogramy książek do domu i szukałam potrzebnych informacji. Było to bardzo ciekawe, dzięki temu, że wybrałam interesujący dla mnie temat. Samą przyjemnością okazało się pisanie do późnych godzin nocnych kolejnej strony pracy. Inspirowałam się również filmem, który po raz pierwszy oglądałam z moją klasą z liceum na wycieczce w kinie pt. „Baczyński” w reżyserii Kordiana Piwowarskiego. Byłam zachwycona opisami ślubu młodziutkiego Krzysztofa z Basią i zazdrością matki Baczyńskiego o syna, a także tragiczną śmiercią.
Ludzie w dzisiejszych czasach zapominają o trudnych czasach wojny, z którymi musieli zmierzyć się nasi przodkowie. Dzięki Baczyńskiemu zrozumiałam, jak wiele łez i sił kosztowały rozstania z bliskim a także bezsilność, która dotykała młodych i bezbronnych zakochanych. Śledzę od pierwszych wpisów wizytówki absolwentów, ale dopiero pani Małgorzata Wrona namówiła mnie do tego wpisu. Niezastąpiona nauczycielka języka angielskiego, która inspiruje do robótek ręcznych, gotowania, aktywności fizycznej a także czytania książek jest pomocna absolwentom. Do pani Wrony zwróciłam się przed oddaniem ostatecznej wersji mojej pracy licencjackiej z zapytaniem o tłumaczenie tytułu mojej pracy na język angielski. Był to strzał w dziesiątkę- pani Wrona okazała sie niezastąpiona i zaciekawiona wyborem tematu mojego licencjatu, co dodało mi otuchy w pisaniu ostatnich zdań pracy. Tacy nauczyciele to skarb dla każdego ucznia! Doceniajcie każdego nauczyciela od pierwszych godzin lekcyjnych, bo każdy jest tego wart! Obecnie jestem studentką Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu na kierunku filologia polska na specjalności logopedia. Po przebytych praktykach w przedszkolu, zrozumiałam, że logopedia jest pracą, w której się spełniam. Jednak filologia polska (a przede wszystkim poezja) będzie dla mnie zawsze wielką przyjemnością i ucieczką od codzienności.