Krzysztof Kamil Baczyński urodził się w Warszawie 22 stycznia 1921 roku. Poległ 4 sierpnia 1944 roku w powstaniu warszawskim. Był jedynym synem Stanisława Baczyńskiego, krytyka literackiego, oraz Stefanii Baczyńskiej, autorki książek dla dzieci i podręczników szkolnych.

Jego biografia jest reprezentatywna dla pokolenia Kolumbów, pierwszej generacji urodzonej w wolnej Polsce, po 123 latach niewoli kraju. Krzysztof Kamil Baczyński w 1939 roku, na kilka tygodni przed wybuchem wojny, zdał egzamin maturalny w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Okres okupacji spędził w stolicy. Przez pewien czas uczęszczał na tajne wykłady polonistyki. 3 czerwca 1942 roku wziął ślub z Barbarą Drapczyńską. Przeszedł pełne przeszkolenie bojowe. Należał do Harcerskich Grup Szturmowych Armii Krajowej. Uzyskał stopień starszego strzelca podchorążego. Brał udział w akcjach bojowych. Walczył w powstaniu warszawskim. Zginął w Pałacu Blanka, niedaleko dzisiejszego pomnika Nike. Po wojnie został pochowany we wspólnej mogile z żoną Barbarą na Cmentarzy Powązkowskim. Krzysztof Kamil Baczyński, „żołnierz – poeta”, zadebiutował w okresie wojny. Pod pseudonimem Jan Bugaj wydawał swoje utwory w tajnym obiegu. W przejmujący sposób ukazał w wierszach zjawisko wojny totalnej, wyrażał katastrofizm historiozoficzny i generacyjny. W jego lirykach pojawiły się również motywy arkadyjskiego piękna świata, mimo grozy wojennej rzeczywistości. Ogłosił dwa konspiracyjne zbiory: „Wiersze wybrane” (1942) i „Arkusz poetycki” (1944). Pierwszy powojenny wybór wierszy „Śpiew z pożogi” ukazał się w 1947 roku. Zginął w wieku 23 lat w walce o wolny kraj. Na wiadomość o śmierci poety Stanisław Pigoń napisał: „Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów”. Krzysztof Kamil Baczyński był nie tylko utalentowanym twórcą, ale także prawym, wiernym wyznawanym wartościom człowiekiem. „Pozostaje jako poeta – żołnierz, który nie uchylił się przed najwyższą dla ojczyzny ofiarą, ofiarą ze swojego życia, ale też jako artysta, który nie uchybił talentowi twórczemu, jaki do spełnienia został mu przekazany” – napisał Kazimierz Wyka.