Na pewno kiedyś znaleźliśmy się w tej samej sytuacji. Zjedliśmy zupkę od pana ze sklepiku za 3.50, (podrożała skubanica) i szliśmy do rzędu pstrych koszy wyrzucić kubeczek. Bez krzty wątpliwości wrzuciliśmy łyżkę do plastiku a kubek do papieru, bo zaraz kończy się przerwa, a my musieliśmy zrobić jeszcze jedno okrążenie po szkole, bo lekcje mieliśmy w drugim skrzydle. I nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że nie potrafimy segregować śmieci.
Moją pasją raczej nie jest przyglądanie się koszom na śmieci i konia z rzędem temu, kto zauważył, że do jednego z nich jest przyczepiona karteczka, że mokre kubki wyrzucamy do zmieszanych, a o dziwo nie do kosza na papier. Zdziwieniom końca nie było jak się dowiedziałem, że papierowe kubki powinny lądować w zmieszanych. No ale jak to, w końcu to PAPIEROWY kubeczek, nie? Ano poniekąd tak, ale nie do końca. Aby kubki były wodoodporne, papier połączony jest z polietylenem który trudno jest oddzielić od czystego papieru. Teraz pewnie zastanawiacie się (albo i nie), że no dobra, nawrzucałem tych kubeczków do kosza na papier, to w takim razie co się z nimi stało? Stało się to, że bogu ducha winna pani z obsługi, musiała nurkować w kuble i przełożyć wszystkie kubeczki z papieru do zmieszanych. Fujka. Warto wspomnieć, że często kubki wyrzucane są z pozostałą w nich zawartością, więc w koszu często robi się „pyszna” zupa śmietnikowa. Komu rękawiczki?
Drodzy uczniowie, bądźcie otwarci na edukację. Pomyślcie zanim kolejny raz wyrzucicie zużyty kubek, brudną chusteczkę, paragon, ręcznik papierowy czy kartonik po soku. A teraz do Was drodzy nauczyciele. Poświęćcie proszę chociaż ostatnie 10 minut lekcji, żeby przekazać nam tak potrzebną w tych czasach wiedzę o recyklingu. Naprawdę warto.
Kazik
Szkolne Koło Dziennikarskie „Czwarte Pióro”
Zajrzyjcie na nasz profil na Instagramie, gdzie znajdziecie szkolną sondę dotyczącą segregacji śmieci.
https://www.instagram.com/czwartepioro/